top of page

A może to już czas? O marzeniach, które wciąż czekają na swoją kolej.

  • Ela Cissowska
  • 1 cze
  • 2 minut(y) czytania

Znasz to uczucie, kiedy dokładnie wiesz, czego pragniesz, ale... jakoś nie wiesz, jak się za to zabrać? Kiedy serce podpowiada jedno, ale rozum od razu zaczyna podrzucać „ale” i „a co, jeśli…”? No właśnie. Nie jesteś sam. Każdy z nas ma w sobie takie pragnienia – czasem bardzo ciche, ukryte, ale wciąż obecne.


Marzenia nie mają daty ważności

Często myślimy, że na pewne rzeczy jest już za późno. Że pewne decyzje to przywilej dwudziestolatków, a nie nas – ludzi z bagażem doświadczeń i ustabilizowanym życiem. Ale kto to właściwie ustala? Bo prawda jest taka, że pragnienia nie mają daty ważności. Marzenia nie wygasają z chwilą przejścia na emeryturę. One po prostu czekają, aż ktoś da im zielone światło.


ree

Co nas powstrzymuje?

Może boisz się zmian. To normalne – każdy z nas lubi to, co znajome i bezpieczne. A pójście za głosem serca często oznacza wyjście poza to, co znane.


Może nie wiesz, jak pogodzić swoje marzenia z potrzebami bliskich. To delikatna sprawa – bo przecież nie chcemy nikogo zawieść. Ale czy można naprawdę dbać o innych, jeśli samemu się rezygnuje z siebie?


Może myślisz, że brakuje Ci środków, by ruszyć z miejsca. Że podróże, kursy, nowa pasja to luksus, na który Cię nie stać. A może… po prostu nie ufasz sobie. Myślisz: „A co, jeśli to, o czym marzę, i tak mnie nie uszczęśliwi?”. Tyle wątpliwości, tyle znaków zapytania.


Historia mojej przyjaciółki Ewy – przykład z życia

Ewa przez lata marzyła o malowaniu. Odkładała to, bo praca, dom, dzieci, obowiązki. Po przejściu na emeryturę usiadła z kubkiem herbaty i pomyślała: „Teraz albo nigdy”. Zaczęła od farb akwarelowych kupionych na promocji i kilku tutoriali na YouTubie. Dziś ma swoją mini-wystawę w lokalnym domu kultury i... więcej odwagi do marzeń niż kiedykolwiek wcześniej.


ree

Co możesz zrobić już dziś?

Nie chodzi o to, by od razu rzucić wszystko i ruszyć w świat (chociaż czemu nie?). Chodzi o ten pierwszy krok. Może mały, ale własny.

  • Zapisz na kartce, o czym naprawdę marzysz. Bez cenzury.

  • Porozmawiaj z kimś bliskim – czasem wypowiedzenie pragnienia na głos zmienia wszystko.

  • Znajdź jedną małą rzecz, którą możesz zrobić w tym tygodniu, by być choć o centymetr bliżej swojej wizji.


Ciesz się chwilą – na to zasługujesz

Nie chodzi o wielkie rewolucje. Czasem wystarczy po prostu powiedzieć sobie: „To, czego pragnę, ma znaczenie”. Bo ma. Naprawdę. I może właśnie teraz jest najlepszy moment, by dać sobie szansę na trochę więcej autentyczności, radości i spełnienia.

Bo kto powiedział, że to już finał? Może to dopiero drugi akt – ten najciekawszy.


bottom of page