Krzywa od zawsze.
- Andrzej Zawadzki
- 6 dni temu
- 4 minut(y) czytania
Na początek „rozprawię się” z tytułem. Krzywa Wieża w Pizie. Pod taką nazwą funkcjonuje chyba od zawsze u nas coś, co miało być w zamierzeniu dzwonnicą katedry w Pizie, lecz ze względu na trudności, jakie wyniknęły w trakcie budowy, dzwonnicą się nie stało. Stało się za to znaną w całym świecie atrakcją turystyczną. Tyle tylko, że wieża wcale krzywa przecież nie jest.

Wieża jest pochylona, a to zupełnie co innego. W języku włoskim nosi nazwę „Torre Pendente”, czyli wieża pochylona, przechylona. Jak podają źródła, wieża jest pochylona (aktualnie) pod kątem 3,97’’, co skutkuje tym, że przy wysokości 55 metrów jej odchylenie od pionu wynosi około cztery metry. To widać wyraźnie, choć żadnej krzywizny „po drodze” nie ma. Spacerując po tarasie widokowym nie odczułem żadnego pochylenia.

Przyjrzyjmy się historii budowli. Budowę rozpoczęto w 1173 roku. Po zbudowaniu pierwszych trzech pięter, na skutek zbyt miękkiego podłoża gruntowego, budowla zaczęła się nieznacznie przechylać, co spowodowało przerwę w pracach na prawie sto lat. Kiedy budowę wznowiono, wzniesiono kolejne cztery piętra. Dopiero po kolejnej przerwie, wieżę ukończono, dodając ostatnią, ósmą kondygnację i pomieszczenia na dzwony. Łącznie wieżę budowano niemal dwieście lat. Teraz wracam do tytułu – pochylona to ona była od zawsze, a my nazywamy ją krzywą.

Na marginesie dodam, że oglądając pamiątkowe gadżety z Pizy, odnosiłem wrażenie, że wieża na niektórych jest pochylona bardziej niż w rzeczywistości. Krzywa Wieża przez wieki była świadkiem historycznych wydarzeń i eksperymentów naukowych. Legenda głosi, że sam Galileo Galilei (1564–1642), prowadził tu doświadczenia z upuszczaniem kul, badając prawa grawitacji.
Trzeba przypomnieć, że nasz rodak, prof. Michał Jamiołkowski jest człowiekiem, który przyczynił się w znacznym stopniu do tego, że wieża została uratowana przed zawaleniem. Pamięć o inżynierze i naukowcu polskiego pochodzenia uczczono specjalną tablicą. Widnieje na niej napis: „Od 1990 do 2001 roku prof. Michele Jamiolkowski kierował z mądrością, rozwagą i pasją pracami międzynarodowego komitetu w celu zabezpieczenia dzwonnicy katedry, zapewniając wysoki poziom naukowy badań, redukcję przechyłu, bezpieczeństwo zabytku, pełny sukces bezprecedensowego przedsięwzięcia”.

Jednak Piza to nie tylko Krzywa Wieża. Piza, niewielkie miasto (poniżej 100 tys. mieszkańców) położone w Toskanii, nad rzeką Arno, jest jednak jednym z najważniejszych centrów historycznych i kulturalnych Włoch. Kryje w sobie znacznie więcej skarbów architektury i historii, sięgających średniowiecza, a nawet czasów rzymskich.
Miasto było niegdyś potężną republiką morską, rywalizującą z Genuą i Wenecją o kontrolę nad handlem w basenie Morza Śródziemnego. Ten okres świetności pozostawił po sobie nie tylko imponującą zabudowę, ale też wyjątkową atmosferę miasta.

Krzywa Wieża znajduje się na Placu Cudów (Piazza dei Miracoli), który jest jednym z najpiękniejszych przykładów średniowiecznej architektury. Obok wieży znajduje się katedra Santa Maria Assunta – monumentalna budowla w stylu romańskim, wzniesiona w XI wieku. Jej fasada wykonana z białego i szarego marmuru, bogato zdobiona kolumnami i arkadami, zachwyca detalami rzeźbiarskimi, które przedstawiają motywy religijne, postaci świętych i sceny biblijne. Mnogość ich jest tak duża, że rozszyfrowanie nawet części postaci zajęłoby chyba godziny.
Wnętrze katedry imponuje za to przestronnością, sklepieniami krzyżowo-żebrowymi oraz wspaniałym ołtarzem głównym i amboną wykonanymi z marmuru przez artystów takich jak Giovanni Pisano (1245,1248 -. 1319). Katedra jest także miejscem przechowywania cennych dzieł sztuki sakralnej, w tym średniowiecznych fresków i malowideł.

Na Piazza dei Miracoli znajduje się także Baptysterium św. Jana Chrzciciela, rozpoczęte w 1153 roku i ukończone dopiero w XIV wieku. To największe baptysterium we Włoszech, o wysokości niemal 55 metrów. Jego okrągła, monumentalna forma, ozdobiona licznymi kolumnami i rzeźbionymi portalami, stanowi przykład mistrzostwa architektury romańskiej i gotyckiej jednocześnie. Baptysterium słynie też ponoć z niezwykłej akustyki, co przyciąga miłośników muzyki z całego świata.

Kolejnym ważnym zabytkiem jest Camposanto Monumentale, czyli monumentalny cmentarz, który według legendy został założony na ziemi przywiezionej z Golgoty.

Camposanto to miejsce pochówku ważnych postaci Pizy i okolic, a jego krużganki ozdobione są freskami ilustrującymi sceny z życia i śmierci.

Część fresków uległa niestety zniszczeniu w wyniku bombardowań podczas II wojny światowej, jednak nadal można podziwiać fragmenty wyjątkowych dzieł średniowiecznej sztuki włoskiej. W tym wspaniałych rzeźb.

Poza wspomnianymi już Giovanni Pisano i Galileo Galilei z Pizzy pochodził także Leonardo Fibonacci (ok. 1175–1250), matematyk. Oglądając jego wyrzeźbioną w marmurze figurę pomyślałem, jak w sumie łatwo jest wejść do historii na wieki. Przecież ciąg Fibonacciego to w sumie taka prosta rzecz, a człowiek stał się dzięki temu niemal nieśmiertelny.
Spacerując wąskimi uliczkami miasta, można odkryć liczne pałace, place i zabytki świeckie, które świadczą o bogactwie i znaczeniu dawnej republiki morskiej. Palazzo della Carovana, dawny pałac zakonu kawalerów świętego Stefana, to przykład renesansowej architektury, w której harmonia proporcji i dekoracyjne detale tworzą imponującą całość. Inne pałace, takie jak Palazzo Blu, obecnie pełnią funkcję muzeów i galerii sztuki, prezentując zarówno dzieła lokalnych artystów, jak i znakomite kolekcje z całych Włoch.
Także poza historycznym centrum można znaleźć w Pizie liczne kościoły, jak San Michele in Borgo czy Santa Maria della Spina, które zachwycają detalami gotyckimi i romańskimi, bogactwem ołtarzy, kaplic i malowideł. Każdy z nich jest świadectwem wielowiekowej tradycji sakralnej, religijnej i artystycznej miasta, ukazując różnorodność stylów i epok, które nakładają się na siebie.

Przepływająca przez Pizę rzeka Arno od wieków była ważnym szlakiem handlowym i komunikacyjnym miasta. Spacer wzdłuż nabrzeży pozwala podziwiać mosty, takie jak Ponte di Mezzo, oraz malownicze kamienice odbijające się w wodzie. Nad Arno Piza zachowuje urok średniowiecznego miasta portowego, a jednocześnie tętni życiem kulturalnym i turystycznym.

Warto wspomnieć również o Uniwersytecie w Pizie, jednym z najstarszych we Włoszech, założonym w 1343 roku. Uczelnia odegrała kluczową rolę w rozwoju nauki i kultury w regionie. Jej studenci, w tym wybitni naukowcy, przyczyniali się do rozwoju medycyny, astronomii i matematyki, a tradycja akademicka miasta jest żywa do dziś. Uniwersytet w Pizie młodzieńczy łączy się harmonijnie z bogatą historią miasta. Studiują tam młodzi ludzie z wielu krajów, gdyż możliwa jest także nauka w języku angielskim. Selektywny proces przyjęć gwarantuje, że uniwersytet w Pizie przyjmuje jedynie najlepszych kandydatów, co wpływa na wysoki poziom nauczania oraz prestiż uczelni.
Teraz osobiste wyznanie. Przyznam się teraz do jednej z moich słabości. Gdy przed laty byłem członkiem kierownictwa powstającego właśnie przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego, gorąco optowałem za tym, byśmy mieli żeliwne pokrywy kanalizacyjne z herbem i nazwą miasta, a nie takie uniwersalne. Udało się. Od tamtej pory, gdziekolwiek jestem, wypatruję na chodnikach i ulicach pokryw z symbolami odwiedzanych miast, by je sfotografować. Nie inaczej było też tym razem w Pizie. Muszę przyznać, że pokrywy z Pizy są bardzo gustowne, głównie ze względu na swą prostotę. Na marginesie powiem, że kiedyś dowiedziałem się o pewnym panu, który kolekcjonuje pokrywy z różnych miast. To musi być szał!
Andrzej Zawadzki Przejdź do strony głównej



